W pierwszym tygodniu ferii zimowych w naszym Zespole Szkolno-Przedszkolnym odbyły się półkolonie dla dzieci zarówno uczęszczających do Zespołu, jak i dla ich kolegów i koleżanek spoza naszej szkoły i przedszkola. W zajęciach brało w sumie udział ok. 50 dzieci.

Dzisiaj możemy już z pewnością powiedzieć, że tego typu forma wypoczynku świetnie się sprawdziła w naszej gminie, a dzieci i rodzice wręcz oczekują od nas deklaracji, że tego typu półkolonie odbędą się również w okresie letnim. To dla nas najlepszy z możliwych komplement – oznacza, że półkolonie z pewnością się udały.

Jak się okazało ferie w szkole nie muszą być nudne. A wręcz przeciwnie.
Formuła półkolonii zakładała zorganizowanie 4 dni tematycznych i na zakończenie – wycieczki. Zajęcia odbywały się z podziałem na grupy wiekowe, codziennie w godzinach 8.00-14.00. Dzieci oczywiście miały zapewnione posiłki w postaci śniadania i obiadu. Półkolonia była nieodpłatna.

A jak wyglądał każdy nasz dzień:

1) pierwszy przebiegał pod hasłem „W poszukiwaniu zaginionej zabawy”. Rozpoczęliśmy go od powitania i zapoznania, gdyż dołączyły do nas dzieci, które nie są uczniami naszej szkoły.
Po śniadaniu przystąpiliśmy do zadań i wspólnej zabawy. Były to: plakat „Moja szkoła”, zabawa „Imiona”, „Przerzucanka”, „Parawan”, „Tropy”.
Zabawy doskonale integrowały grupę, dostarczały sporej porcji aktywności fizycznej i wysiłku umysłowego. Dzieci miały ogromną potrzebę wspólnej zabawy.
Ukoronowaniem dnia była wycieczka do lasu. Dzieci szukały tropów zwierząt i uczyły się je właściwie nazywać. W pobliżu szkoły podziwialiśmy ślady psów i kota, później udało się nam odnaleźć ślady saren i dzika. Wypłoszyliśmy również zajączka, który ukrywał się pod krzaczkiem.
Dzień był bardzo udany i bogaty w wydarzenia.

2) drugi dzień to „Wielkie żarcie”. Spotkanie rozpoczęliśmy od części teoretycznej dotyczącej piramidy zdrowego żywienia oraz piramidy aktywności fizycznej. Dzieci obejrzały króciutkie filmiki animowane wyjaśniające czym jest zdrowe odżywianie.
Wykonały plakat zachęcający do przestrzegania zasad zdrowego odżywiania. Zwracały w nim uwagę na dbałość o różnorodność spożywanych produktów, zaznaczyły, że głównym źródłem energii powinny być produkty zbożowe oraz konieczność spożywania dużej ilości warzyw i owoców. Podkreślały konieczność picia mleka oraz jedzenia jego przetworów, jak również picia wody. Dzieci zaznaczyły, że podstawą zdrowia jest aktywność fizyczna.
Po wykonaniu plakatu każda z grup przystąpiła do przygotowania różnych zdrowych przekąsek. Były to: ciasteczka zbożowe, pyszne pasty, którymi dzieci smarowały ciemne pieczywo, koktajle mleczne i owocowe, herbaty ziołowe i szaszłyki owocowe.
Punktem kulminacyjnym dnia było „Wielkie żarcie!”. Cała szkoła spotkała się w jadalni, gdzie mogliśmy posmakować wszystkiego, co przygotowała każda z grup. Było kolorowo, pysznie i zdrowo.

3) dzień trzeci przebiegał pod hasłem: ”Einstein też kiedyś był dzieckiem”.
Cały niemal dzień w grupach przedszkolnych i szkolnych przeprowadzane były eksperymenty.
Dzieci miały okazję uczestniczyć w doświadczeniach takich jak:
* Wybuch wulkanu (reakcja chemiczna kwasu z zasadą – eksperyment bazujący na reakcji sody oczyszczonej zmieszanej z wodą oraz octem).
* Atrament sympatyczny (malowanie kartek sokiem z cytryn i odczytywanie ukrytej wiadomości przez podgrzanie papieru nad ogniem).
* Woda i monety (napełnienie szklanki wodą i wrzucanie do niej monet. Zanim woda się rozleje, zmieści się o wiele więcej monet, niż mogłoby się wydawać).
* Ciało stałe czy ciecz (eksperyment polegający na wymieszaniu wody z mąką ziemniaczaną. Im mocniej uciska się ciasto tym bardziej twarde ono się staje. Kiedy kładziemy je na dłoni – rozlewa się nam przez palce).
* Poduszkowiec (przyklejamy nakrętkę na środku płyty, dmuchamy balonik, ostrożnie nakładamy balonik na nakrętkę, tak by nie uciekło z niego powietrze. Przytrzymując balonik na miejscu ostrożnie otwieramy wlot nakrętki. Powietrze z balonika będzie uciekało przez nakrętkę, unosząc w górę nasz poduszkowiec)

* Tańczące zapałki (wchłanianie wody i zwiększanie objętości),* Kolorowe mleko (reakcja detergentów z tłuszczami),

* Uciekający pieprz (reakcja na detergenty).

4) czwarty dzień ferii upłynął pod znakiem królowej nauk, czyli matematyki. Nosił nazwę „Matematyka – miłość od pierwszego policzenia„. Głównym celem zajęć było pokazanie dzieciom, jak łatwo i przyjemnie można się bawić wykorzystując wiedzę z matematyki.
Dzieci układały tangramy, ścigały się na miarkach krawieckich, oraz poznawały historie o wielkich matematykach rozwiązując wykreślankę. Poza tym bawiły się w rozkładanie żołnierzyków oraz wykonywały pracę plastyczną, której tematem był „szalony matematyk”.
Wszystkie zadania były punktowane. Pod koniec dnia nastąpiło podsumowanie. Wszystkie dzieci otrzymały pamiątkowe dyplomy.
Mamy nadzieje że wszyscy świetnie się bawili i poznali drugie oblicze matematyki, to mniej straszne.

5) W piątek, na zakończenie półkolonii odbyły się dwie wycieczki – młodsze grupy wybrały się do Cinema City w Zielonej Górze, a starsze dzieci – do Wrocławia

Wycieczkę do Wrocławia rozpoczęliśmy przygodą w Ogrodach Doświadczeń Humanitarium. Dzieci miały okazję obejrzeć ekspozycję „Świat dźwięku i muzyki”, która była doskonałą okazją by dowiedzieć się i zrozumieć, w jaki sposób  powstają dźwięki, które tworzą znane nam wszystkim melodie. Dzięki interaktywnemu charakterowi eksponatów, każde z dzieci mogło samodzielnie wykreować dźwięki, a także sprawdzić się w roli didżeja czy wykonawcy. Uczestnicy wycieczki mogli podziwiać gigantyczne interaktywne pianino, prawdziwy stół mikserski, mieli okazję, by spróbować swoich sił w tworzeniu muzyki.

Każdy mógł wcielić się w rolę wokalisty, zagrać stopami na ogromnych rozmiarów pianinie, zmiksować znane nam wszystkim utwory. Nie lada atrakcją była wyjątkowa „niewidzialna” harfa (podobną wykorzystywał na swoich koncertach sam Jean Michael Jarre). Dzieci mogły poszerzyć wiedzę na temat natury dźwięku oraz reguł tworzenia muzyki.
Nasi podróżnicy uczestniczyli również w warsztatach, podczas których ubrani w profesjonalne fartuchy laboratoryjne, zasiedli przy stołach, by przygotować własnoręcznie kule kąpielowe ze środków spożywczych dostępnych w każdym domu. Jest to ciekawy sposób na wykonanie pachnącego i praktycznego prezentu na różne okazje.

Następnie udaliśmy się do centrum Wrocławia, by obejrzeć największą w Polsce wystawę klocków Lego. Ponad milion klocków i pół tysiąca metrów kwadratowych wystawy to nie-lada gratka dla dzieci, ale także dla dorosłych. Mogliśmy podziwiać budowle i makiety o niespotykanej formie i wielkości, których w codziennych, domowych warunkach nie udałoby się stworzyć. Zobaczyliśmy zatem konstrukcje sięgające 1,5 metra wysokości oraz takie, które składają się ze 100 tys. elementów czy zajmują kilkadziesiąt metrów kwadratowych powierzchni. Cała ekspozycja składa się z ponad miliona klocków.
W tym czasie, gdy starszaki spędzały czas we Wrocławiu, maluszki były w Zielonej Górze. Dzieci obejrzały bajkę pt: „Lego-przygoda”.
Musimy zgodnie przyznać, że cała wyprawa należy do bardzo udanych. Dzieci były pod wielkim wrażeniem – większość z nich po raz pierwszy była w kinie. Pyszny popcorn, wielki ekran i klocki Lego, to jest to co lubią mali odkrywcy.