Ciasto z marchewki? Pychota.
Przekonały się o tym nasze Żabki, które w piątek od rana uwijały się niczym mróweczki w przedszkolnej kuchni. Same odmierzały produkty, natłuszczały blachę, oswajały mikser. A efekt? Musicie mi uwierzyć na słowo (wiem, co mówię – próbowałam.:)) Wyszło przepysznie.