Nie chce się wierzyć, ale już od 10 (tak!) lat 6 grudnia nasza szkoła i przedszkole zamieniają się w chatkę Mikołaja, a nasze dzieci stają się dla tegoż świętego pomocnikami (choć może bardziej: elfami).
Dziś nie mogło być inaczej. X Finał naszej akcji „I Ty możesz zostać Świętym Mikołajem” okazał się pełen żywiołów: wywołał lawinę wspomnień, jednocześnie zalewając nas morzem emocji. To była piękna klamra dopinająca pierwszą dekadę naszej działalności charytatywnej. Przez te lata wspieraliśmy różne instytucje. Były to kolejno: Hospicjum Domowe w Gorzowie Wlkp., DPS w Miłowicach, Fundacja Synapsis, osoby starsze – Polacy zamieszkujący teren Litwy, Białorusi i Ukrainy, organizacja UNICEF pomoc dla dzieci, Sybiracy mieszkający w naszej gminie, młody sportowiec Markus wymagający rehabilitacji, Dom Dziecka w Jaszkotlu, Fundacja Arka oraz Schronisko aktywizujące dla Bezdomnych Mężczyzn Caritas.
W tym roku wspólnie postanowiliśmy ponownie wesprzeć osoby dotknięte ogromnym problemem bezdomności. Niebagatelną kwotę, jaką uzbieraliśmy przez ostatnich kilka tygodni w naszej szkole podczas kolejnych odsłon akcji (uzbieraliśmy 6.440,60 zł), wspólną decyzją podzieliliśmy pomiędzy dwa działania:
1) finansowe wsparcie Fundacja Daj Herbatę , której przedstawiciel, Pan Darek, na Zoomie opowiedział nam o codziennej pracy wolontariuszy i trudach osób, którym pomagają,
2) cel drugi, o którym napiszemy niebawem.
Ostatni etap akcji, czyli Finał poprowadzili, co również staje się tradycją, nasi najstarsi uczniowie – ósmaki. To z ich inicjatywy i ich wychowawcy, Pani Agi został wybrany cel i oni przygotowali owe cudowne zakończenie. Dziękujemy!
Zdradzić możemy, że to jeszcze nie koniec naszych charytatywnych poczynań w tym roku kalendarzowym, Zebrana kwota została podzielona. Kwotę 4.890,60 zł przekazaliśmy już jako darowiznę na rzecz Fundacji, pozostała suma zostanie wykorzystana niebawem. Na cel równie szczytny. Śledźcie nasze poczynania, a dowiecie się, na jaki.
Choć w filmie „Miś” przekonywano nas, że „Tradycja to dąb, który tysiąc lat rósł w górę”, my dziś – ze łzami w oczach i cieple w serduchach – zrozumieliśmy, że ta nasza tradycja rosła przez dziesięć lat i raczej wszerz, bo rozprzestrzeniła się naprawdę szeroko. Nie tylko dzieci włączały się w akcję swoim zapałem i energią, ale robiły to całe rodziny. Cała nasza wielka rodzina: uczniowie, rodzice, nauczyciele, pracownicy, czasem nieznajomi goście, zostawiający w Pro Novo kawałek serca.
Jeśli świat ma być globalną wioską, to my każdego grudnia chcemy być wioską Świętego Mikołaja!
(A jako że styczeń już niedługo, to aż chce się dopowiedzieć: do końca świata i o jeden dzień dłużej! )
Relacja: TUTAJ