U nas nie ma nudy.
Do południa spędziliśmy czas w naszej szkolnej pracowni kuchennej przyrządzając to co teraz najbardziej pożądane, bo budujące odporność – kiszonki. Będzie jak znalazł na jesienne wzmacnianie odporności.
Czyli było coś dla ciała, ale i dla… ducha, a raczej umysłu, bo dzień skończyliśmy ucząc się grać w szachy.