Choć to ostatni dzień naszego pobytu w Rewalu, nie oznacza, że spędziliśmy go siedząc na walizkach i oczekując naszych autobusów.
Wręcz przeciwnie.
Spakowaliśmy się wczoraj, by dzisiejsze całe przedpołudnie spędzić równie intensywnie jak dotychczasowe dni i nie marnować czasu na pakowanie walizek.
Starsza grupa zaraz po śniadaniu ruszyła szybkim marszem do Trzęsacza, by tam podziwiać ruiny Kościoła, odwiedzić Muzeum Multimedialne i wreszcie ruszyć na podbój Niechorza.
W tym czasie maluchy rozegrały partyjkę w golfa, pożegnały się (po raz kolejny zresztą :)) z morzem i resztę przedpołudnia szalały w Parku Wieloryba.
Gdy publikujemy te zdjęcia dzieci jeszcze są w drodze do domu. Uśmiechnięte, zadowolone, najedzone. :)

Czas więc na podsumowanie naszej Zielonej Szkoły.
Jak było? Wg nas fantastycznie. :) A jak wg naszych dzieci? Tu czekamy na Państwa komentarze. :))
Pogoda (zresztą jak przy każdym naszym dłuższym wyjeździe) dopisała (choć dzisiaj śmialiśmy się, że wywozimy pogodę, bo nie było już tak pięknie jak przez ostatnie 3 dni).
Młodsze dzieci (nawet pierwszaki) okazały się wzorowymi kolonistami.
Starszaki zaprawione w boju negocjowały z nami każdy punkt wyprawy. :)
Mam nadzieję, że nie było wśród naszych dzieci nikogo, kto byłby niezadowolony z wyjazdu. :)

Fotorelacja