W środę, 2016-01-20, w ramach Podróży po Europie dzieci  udały się do Grecji.
Dzień rozpoczęliśmy od wspólnej zabawy. Była to zabawa, w którą w starożytności bawiły się greckie dzieci. Zabawa nazywa się „trójkąt” i ćwiczy celność rzutów.

Kolejnym etapem naszego „podróżowania” było przygotowanie plakatów i rekwizytów potrzebnych do igrzysk olimpijskich. Dzieci rozwiązały hasło dnia „Grecja – słoneczna kraina”. Kolorowały kontur państwa oraz flagę.
Dowiedziały się, że dziewięć pasów widniejących na fladze odzwierciedla hasło wojowników greckich o niepodległość. Brzmi ono „Wolność albo śmierć”.
Kolor niebieski i biały na fladze to kolor morza i morskiej piany.

Grecja to również greckie naczynia stołowe, toaletowe i kultowe. Dzieci malowały swoje wazy nietypowo, bo używając torebek z herbatą i próbowały umieszczać na nich charakterystyczne geometryczne wzory.
Na plakacie znalazły się również greckie maski. Maski odzwierciedlają uczucia – radość, smutek, gniew i strach. Maski greckie są nieodłącznym symbolem teatru.
W starożytnej Grecji pojawił się wieniec laurowy jako zwyczaj nakładania na głowy zwycięskich wodzów i osobistości. Dzieci wykonały swoje wieńce laurowe z liści laurowych.
Na koniec wykonały kolumny w stylu jońskim.

Podczas przerwy dzieci korzystały z uroków zimy, a po przerwie rozpoczęły się igrzyska.

Przyodziały na siebie białe szaty i w stroju starożytnych Greków – chitonie przystąpiły do rywalizacji. Konkurowały ze sobą grupy:alfa, beta, pi i lambda.
Zmierzyły się z takimi zadaniami: 1.Układanie mitu z rozsypanki, 2. Wyjaśnianie znaczenia mitologizmów, 3. Rzut do celu, 4, Slalom między kolumnami z naczyniem z wodą, 5. Walka o miejsce na materacu, 6. Taniec Zorby. Rywalizacja byłą bardzo zaciekła, ale w duchu olimpijskim. Dzieci nie składały ofiary z dzika, nie przysięgały przed posągiem Zeusa – walczyły uczciwie bez przymusów. Wszyscy zostali zwycięzcami.

Na koniec dnia przygotowaliśmy różne sałatki – oryginalną horiatiki oraz inne wariacje greckie. Wszystkie sałatki były przepyszne. Dzieci jadły, aż uszy im się trzęsły.

Dzień grecki obudził w niektórych chęć zwiedzenia tego kraju.

Fotorelacja