Wszystko co dobre szybko się kończy…
Tak i nasza Zielona Szkoła dobiegła końca.

Rano, zaraz po śniadaniu, wyruszyliśmy w stronę Malborka.
Na miejscu dawna siedziba Zakonu Krzyżackiego niestety powitała nas deszczem, ale nie przeszkodziło nam to w poznaniu historii największego zamku i jego budowniczych.
Oczywiście nie dało się nie kupić pamiątek z Malborka :).
Ten majestatyczny zamek zwiedzaliśmy prawie 3 godz., co świadczy też o jego wielkości (a szliśmy jedną z krótszych tras).

Z Malborka ruszyliśmy w drogę do domu, z małą przerwą na obiad.

Tuż przed przyjazdem do Nowogrodu oklaskami nagrodziliśmy naszego kierowcę, a dzieci cudownie podziękowały też paniom, które się nimi opiekowały.

Może zmęczeni, ale z mocnym postanowieniem, że na następną Zieloną Szkołę jedziemy wszyscy, dotarliśmy do domu.

Fotorelacja