Tajemnicza wycieczka? To możliwe tylko u nas, bo mamy rodziców, którzy na tyle nam ufają, że wysyłają z nami dzieci „w ciemno”, nie znając miejsca wycieczki ani planu. Dzieci oczywiście też nie widziały dokąd jadą. Każdy punkt planu był tajemnicą do końca. Dowiadywali się o nim dopiero gdy zjawialiśmy się na miejscu. A co to były za punkty?

Wycieczkę rozpoczęliśmy na słodko, od wizyty w Muzeum Czekolady Poznań. Dzieci zobaczyły jak robi się ręcznie praliny, a potem miały okazję przygotować własną tabliczkę czekolady.
Kolejnym punktem był Spotted: INEA Stadion(stadion Lecha Poznań). Oj, chyba nie trzeba mówić, jak się ucieszyli chłopcy, gdy podjechaliśmy na parking. Dzieci przebrały się w strój sportowy i miały prawdziwy trening na boisku, na którym trenuje Lech. Trening z jednym z trenerów drużyny.
Potem mieliśmy możliwość zwiedzenia stadionu „od środka”. Weszliśmy do szatni zawodników, na trybuny VIP, na trybunę dziennikarską i w wiele miejsc niedostępnych dla kibiców podczas meczów.

Dalej udaliśmy się do Skoda Auto Lab. Tu mieliśmy okazję zobaczyć samochód z innej strony – od strony bezpieczeństwa i ekologii. Zobaczyliśmy czym jest strefa zgniotu, co widzi kierowca po wypiciu alkoholu, jak wyglądają elementy, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo w aucie i wiele innych. Na przykładzie opiekunów zobaczyli, jak wygląda dachowanie auta (poświęciliśmy się:))

Kolejnym punktem wycieczki był oczywiście Stary Browar. Tu coś przekąsiliśmy, niektórym udało się zrobić małe zakupy i… przyszedł czas na atrakcję dla dziewczynek. W sklepie @inglot dziewczynki nasze miały okazję dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o pielęgnacji twarzy, o maskowaniu niedoskonałości. Poznały kosmetyki, nawet te, które pewnie wykorzystają dopiero za kilka lat. Dziewczynki były zachwycone.
Chłopcy też. :)

Fotorelacja